Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

4. 1. Wojny polsko-szwedzkie w XVII w.

 

Wojna o Inflanty

Zygmunt III – elekcyjny król Polski był jednocześnie spadkobiercą dziedzicznej korony szwedzkiej. Po śmierci swego ojca – Jana III koronował się na króla Szwecji. W ten sposób na krótko Polska i Szwecja znalazły się w unii personalnej. Nie trwało to jednak długo – Zygmunt, jako zagorzały katolik i zwolennik kontrreformacji nie cieszył się popularnością w protestanckiej Szwecji. Został zdetronizowany, a na jego miejsce powołano Karola IX Sudermańskiego (wuja Zygmunta III). Zapoczątkowało to wieloletnie spory dynastyczne, ponieważ ani Zygmunt III ani jego potomkowie nie zamierzali pogodzić się ze stratą dziedzicznej korony szwedzkiej.

Zygmunt III detronizacji nie uznał i korzystając ze swoich monarszych uprawnień, przekazał w 1600r. Rzeczypospolitej obiecaną jej w pactach conventach Estonię. Szwedzi nie uznawali już w osobie Zygmunta III swego monarchy, tym bardziej więc nie uznali aktu przekazania Polsce ziem należących do Szwecji. Stało się to przyczyną wojny. Wkrótce okazało się, że ze strony Szwecji rewindykacja Estonii  była tylko pierwszym etapem bardziej ambitnych planów – opanowania całego wybrzeża Bałtyku i utworzenia z tego akwenu wewnętrznego „jeziora” Szwecji.

Wojska Karola IX Sudermańskiego rozpoczęły działania zaczepne jako pierwsze. Wkroczyły do Estonii, a później na teren Inflant, zajmując je aż po Dźwinę. Wojska polskie stopniowo zaczęły odzyskiwać utracony teren, ale było to utrudnione brakiem pieniędzy na żołd dla żołnierzy.  W 1605 roku Szwedzi rozpoczęli zakrojoną na dużą skalę akcję zbrojną – rejonem działań wojennych stało się ujście Dźwiny. Zagrożona była  Ryga a tym samym całe Inflanty. Decydująca bitwa została stoczona  pod Kircholmem. Wojska Rzeczypospolitej dowodzone przez hetmana Jana Karola Chodkiewicza liczyły 4 tysiące żołnierzy, a armia Karola IX 11 tysięcy. Bitwa ta zakończyła się świetnym zwycięstwem wojsk polskich dzięki umiejętnemu zastosowaniu przez hetmana zasady ekonomii sił. Chodkiewicz skupił większość wojsk na jednym skrzydle i, uzyskawszy tu przewagę taktyczą, pokonał przeciwnika. W bitwie decydującą rolę odegrała elitarna jazda polska – husaria.

To świetne zwycięstwo nie zostało jednak wykorzystane. W atmosferze sporów wewnętrznych sejmy rozchodziły się bez uchwalania podatków. Aktywność wojsk polskich osłabił rokosz Zebrzydowskiego, a później interwencja Polski w sprawy dynastyczne Moskwy. Ostatecznie podpisano rozejm w 1611r.

Działania wojenne jednak odnawiały się. Szczególnie niebezpieczny był dla Polski okres wojny z Turcją w latach 1620-1621. Wykorzystując to, że Rzeczpospolita była zajęta obroną swych południowych granic, Szwedzi ponownie zaatakowali Inflanty. Niekorzystny przebieg działań wojennych zmusił Polskę do podpisania w 1622r.  rozejmu w Mitawie. Straty były poważne – Rzeczpospolita traciła Rygę oraz Inflanty aż po rzekę Dźwinę. Szczególnie utrata Rygi była dotkliwa, ponieważ port ten był głównym punktem handlowym Litwy i Białorusi. Jego utrata oznaczała stratę wpływów z ceł od obrotów w handlu zamorskim. Przy Polsce pozostaje Kurlandia (lenno) oraz niewielka południowo-wschodnia część Inflant – tak zwane polskie Inflanty.

 

Walka o ujście Wisły

Znacznie poważniejsze niebezpieczeństwo pojawiło się jednak dopiero kilka lat później. W  1626 roku Szwedzi, po zajęciu w poprzednim roku pozostałej części Inflant, zaatakowali ujście Wisły. Zajęli port w Piławie oraz obszary nadmorskie aż po Puck. Bezpośrednio zagrożony był Gdańsk. Dzięki działaniom hetmana Stanisława Koniecpolskiego nie zdołali go zdobyć. Blokada jednak spowodowała poważne straty gospodarcze. W celu jej przerwania flota polska wydała w 1627 r. bitwę eskadrze szwedzkiej blokującej Gdańsk. Bitwa została stoczona pod Oliwą i zakończyła się pełnym sukcesem strony polskiej –  zatopiony został jeden okręt szwedzki a okręt admiralski został zdobyty. Pozostałe okręty szwedzkie wycofały się z walki.

Również wojska lądowe miały swoje sukcesy – hetman Koniecpolski pokonał Szwedów pod Trzcianą w 1629 roku – sukces zawdzięczał świetnej postawie husarii. W bitwie tej zagrożony był osobiście król szwedzki – Gustaw Adolf.

Mimo tych sukcesów podpisany pod naciskiem dyplomacji francuskiej i holenderskiej w 1629 r. w Starym Targu sześcioletni rozejm był niekorzystny dla Polski. Szwedzi otrzymali miasta pruskie i inflanckie z wyjątkiem Pucka, Gdańska i Królewca. Ponadto Szwedzi mieli prawo pobierać 3,5% cła z handlu gdańskiego. Tak niekorzystne warunki udało się zmienić dopiero po śmierci Gustawa Adolfa. W 1635 roku w Sztumskiej Wsi zawarto nowy  26-letni rozejm, na podstawie którego Szwedzi musieli opuścić miasta i porty pruskie i wyrzec się opłat celnych w Gdańsku. Ostatecznie Rzeczpospolita obroniła swój stan posiadania u ujścia Wisły. Utraciła jednak Inflanty.

 

„Potop szwedzki”

W 1648 roku został podpisany pokój westfalski, który kończył wojnę trzydziestoletnią. Na mocy tego traktatu Szwecja, do Inflant zdobytych wcześniej na Polsce, dorzuciła jeszcze znaczne nabytki u ujścia Odry. Była więc bliska realizacji planu stworzenia z Bałtyku „wewnętrznego jeziora” Szwecji. Ponadto dysponowała doskonałą, nowoczesną, stworzoną na bazie doświadczeń wojny trzydziestoletniej armią.

Jan II Kazimierz (1609–72)

Jan Kazimierz był synem Zygmunta III Wazy i Konstancji z Habsburgów. Koronę polską objął w 1648 r. po śmierci przyrodniego brata Władysława IV i panował do abdykacji w 1668 r.  Niezwykle interesująca jest jego biografia z okresu poprzedzającego panowanie w Polsce. Wziął udział w wojnie trzydziestoletniej po stronie Habsburgów austriackich co okupił francuskim więzieniem. Po uwolnieniu w 1643 wstąpił do zakonu jezuitów w  1645 został mianowany kardynałem. Wszystkich tych godności zrzekł się przed koronacją.  Jego panowanie przebiegało pod znakiem niekończących się wojen: z Kozakami, Rosją, a zwłaszcza ze Szwecją. Bezskutecznie dążył do wzmocnienia władzy królewskiej. Jego polityka wewnętrzna doprowadziła w 1665 r. do  wybuchu rokoszu Lubomirskiego. Po abdykacji  wyjechał do Francji.

 

W tym czasie Rzeczypospolita znalazła się w poważnym niebezpieczeństwie nadciągającym ze Wschodu. Ogromne połacie południowo-wschodnich obszarów Polski objęte były powstaniem kozackim, Litwa natomiast w znacznej części opanowana przez wojska moskiewskie, które rozpoczęły działania wojenne przeciw Polsce w wyniku zawartej między Rosją a Kozakami ugody perejasławskiej. Sytuacja wewnętrzna również była poważna. Król Jan Kazimierz, tracił autorytet i zaufanie w miarę pogarszania się sytuacji politycznej i militarnej kraju. Opozycja magnacka planowała jego detronizację. Niektórzy chcieli widzieć na tronie polskim króla szwedzkiego – Karola Gustawa X, który uchodził za władcę wojowniczego. Spodziewano się, że, wprowadzony na tron Polski, odeprze przy użyciu własnych wojsk najazd moskiewski i stłumi powstanie kozackie. Wyrażano jednocześnie przekonanie, że nie zdoła odebrać przywilejów szlachcie i w zasadniczy sposób zmienić ustroju Polski.

W tej sytuacji Polska wydawała się Karolowi X Gustawowi łakomym i łatwym kąskiem, w czym utwierdzał go skłócony z polskim monarchą i przebywający na dworze szwedzkim Hieronim Radziejowski.

Atak nastąpił z dwóch stron. Armia marszałka Wittenberga z Pomorza Zachodniego zaatakowała Wielkopolskę. Do spotkania doszło pod Ujściem, gdzie niemal bez walki magnaci i szlachta przyjęli szwedzką protekcję. Druga armia ruszyła z Inflant i zaatakowała Litwę. Hetman Janusz Radziwiłł w Kiejdanach  zerwał unię z Polską i poddał Litwę władzy Karola X Gustawa. Szwedzi niemal bez walki opanowali kraj. Broniły się odosobnione twierdze – np. Zamość, Gdańsk. Obroną Krakowa po raz pierwszy w tej wojnie zasłynął Stefan Czarniecki. Walczyć próbował sam Jan Kazimierz, ale został pokonany pod Żarnowcem i zdecydował się na opuszczenie kraju – udał się na Śląsk. Wojska Rzeczypospolitej z nielicznymi wyjątkami przechodziły pod władzę Karola X Gustawa.  Wśród Polaków brakowało woli walki.

Do zmiany postawy społeczeństwa polskiego przyczynili się sami Szwedzi. W ciągu kilku miesięcy dali dowody na to, że bynajmniej nie traktują Polski w sposób przyjazny. Przeciwnie – kontrybucje, gwałty, rabunki (w tym także kościołów i klasztorów), były wymownym świadectwem, że Polska jest dla nich łupem wojennym. W Wielkopolsce rozpoczyna działalność „pierwszy partyzant Rzeczypospolitej” – starosta babimojski Krzysztof Żegocki. Ruch partyzancki ogarniał  coraz większe obszary i miał coraz większy zasięg społeczny.  Wyjątkową aktywnością wykazała się ludność chłopska. Szczególne znaczenie dla wzmagającego się oporu miała obrona Jasnej Góry pod duchowym przewodnictwem przeora paulinów księdza Augusta Kordeckiego. Fakt, że ten powszechnie znany w Polsce ośrodek kultu religijnego, będący jednocześnie nowoczesną twierdzą, zdołał obronić się przed Szwedami, miał ogromne znaczenie moralne. Czynnik religijny stał się dodatkowym motywem mobilizującym do walki przeciw protestanckim Szwedom.  

W Tyszowcach zawiązana została konfederacja w obronie Jana Kazimierza z udziałem hetmanów koronnych Mikołaja Potockiego i Stanisława Lanckorońskiego oraz  Pawła Sapiehy. Król w tej sytuacji podejmuje decyzję o powrocie do kraju. W katedrze lwowskiej składa śluby, że ulży doli chłopów – w nagrodę za dotychczasową postawę i w celu zachęcenia ich do dalszej, jeszcze bardziej ofiarnej walki.

Swoją działalność rozpoczął również Stefan Czarniecki, który stał się mistrzem walki podjazdowej, polegającej na nieustannym nękaniu nieprzyjaciela niespodziewanymi wypadami. Szwedom zaczynało robić się ciasno w ogromnej Rzeczypospolitej. Na każdym kroku czyhały na nich zasadzki. Pojedyncze oddziały nie mogły się oddalić, ponieważ wpadały w ręce partyzantów. Powodowało to problemy z aprowizacją, ograniczało możliwość poruszania się wojsk.

Stefan Czarniecki (1599-1665)

Fragment obrazu Juliusza Kossaka Stefan Czarniecki przechodzi przez Wisłę pod Płockiem (1875)

Stefan Czarniecki należy do najbardziej zasłużonych żołnierzy polskich. Służbę wojskową rozpoczął w 1626 r. Służył między innymi w wojsku cesarskim. W 1644 r. otrzymał stopień pułkownika. Uczestniczył w walce z powstańcami kozackimi. Sławę przyniósł mu udział w walce z wojskami szwedzkimi podczas „potopu”. Między innymi dowodził obroną Krakowa, organizował „wojnę szarpaną”, działał przeciw Szwedom w Danii i przeciw wojskom moskiewskim pod Połonką. Tuż przed śmiercią został hetmanem polnym koronnym.

 

Karol X Gustaw przekonał się, że sam nie jest w stanie opanować całej Polski. Wszedł więc w porozumienie z Brandenburgią, Siedmiogrodem, Radziwiłłami i Chmielnickim. Po raz pierwszy pojawił się projekt rozbioru Polski.  Efektem tego porozumienia był najazd wojsk siedmiogrodzkich Jerzego Rakoczego na południowe obszary Polski. Zostały jednak otoczone i zmuszone do kapitulacji, a Siedmiogród doczekał się odwetowej wyprawy Lubomirskiego. Było to możliwe dzięki pomocy udzielonej przez Habsburgów, których mocno zaniepokoiła groźba nadmiernego wzmocnienia się Siedmiogrodu.

Groźby rozbiorów udało się więc uniknąć. Jednak za odstąpienie  Brandenburgii od sojuszu ze Szwedami Jan Kazimierz musiał zapłacić Fryderykowi Wilhelmowi bardzo poważnymi ustępstwami. Na mocy traktatów welawsko-bydgoskich podpisanych w 1657 roku zlikwidowano zależność lenną Prus Książęcych od króla polskiego. Do wojny ze Szwecją przyłącza się Dania, na pomoc której wkrótce wyruszy ze swoimi oddziałami niezmordowany Stefan Czarniecki i wsławi się zdobyciem wyspy Alsen i twierdzy Koldyngi.

Wojnę polsko-szwedzką kończy pokój podpisany w 1660 roku w Oliwie. Pośrednicząca w pertraktacjach Francja nie chciała nadmiernego osłabiania Szwecji, toteż uzgodnione warunki traktatu przywracały stan posiadania sprzed wojny. Rzeczypospolita utrzymała Kurlandię i część południowo-wschodnią Inflant z Dyneburgiem. Szwecja miała przestrzegać wolności handlu na Bałtyku oraz zwrócić zrabowane w Polsce dobra kulturalne, a Jan Kazimierz zrzekł się praw do tronu szwedzkiego. Utrata lenna przez Rzeczpospolitą pruskiego w wyniku traktatów welawsko-bydgoskich była najpoważniejszym skutkiem politycznym najazdu szwedzkiego. Od tego właśnie momentu międzynarodowa pozycja Brandenburgii będzie systematycznie wzrastała.