Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

Legiony według podporucznika legionów, Franciszka Paszkowskiego

Odtąd ujrzały Włochy, raz pierwszy na swojej ziemi, wojsko polskie narodo­wym językiem komenderowane i ubiór narodowy mające. (…) Zaledwo o tym doszła wiadomość do Polski, aliści wojskowi wszelkiego stopnia, którym mo­carstwa Polskę dzielące służbę z zachowaniem ich stopnia albo czteroletni żołd ofiarowały, pospieszyli do Włoch tworzyć na nowo ojczyste hufce, a z nimi razem zawiązywać nadzieję nowego politycznego dla kraju życia. Wszystkie przeszkody, które ze strony rządów były czynione, zostały mężnie pokonane.

Jest prawie niepodobna do wiary, z jakim zapałem pospieszono do Włoch nie tylko zwyczajnymi drogami przez Niemcy i Szwajcarię, ale i przez nie przebywane dotąd trakty. Przez Turcję nawet umiano się przedrzeć, Czarne, Śród­ziemne i Adriatyckie Morze przepłynąć.

Dawni dowódcy, generałowie i z nimi 70-letni starce, którzy ani za sławą, ani godnością ubiegać się nie mogli, stanęli najpierwsi. Familie wysyłały swych synów i koszta podróży ułatwiały.

Takowe okoliczności nie znamionują bynajmniej awanturników. Ci bowiem, skoro w nowe wstępują związki, uwalniają się od wszelkich dawniejszych i nie chcą więcej do nich należeć. Legie – przeciwnie – zostawały w naj­ściślejszym związku z swoją ojczyzną i stały się ogniwem, przez które znikły wprawdzie, ale tym bardziej w pamięci przyjaciół i zwolenników swoich ży­jący naród polski, będąc z Francją spojony, w niej jedynie wszystkie swe po­łożył nadzieje.

Tworzenie samych Legionów szło z pośpiechem podziwienia godnym. W czasie pokoju w Lunewilu (1801) miały one 15 000 piechoty, swój własny sztab główny, swoich oficerów inżynierii, własne chorągwie i były komende­rowane po polsku. Mundury były polskie, a w nagłych przypadkach zatrzymy­wano raczej stare i podarte, aby ich na francuskie lub włoskie nie zamieniać, im zaś przykrzejsze były czasem okoliczności, tym więcej przywiązywano się nawet do drobnostek, które by tylko narodowość przypominały.

Jaką chwałą okryły się Legiony Polskie nad Renem i we Włoszech – każdemu jest wiadomo. Miały one najczynniejszy udział we wszystkich kam­paniach wojska francuskiego, lecz zawsze i wszędzie głównym ich przedmio­tem była ojczyzna, która równie była celem jedynym wszystkich żądań, próśb i stosunków generała Dąbrowskiego. (…)

R. Bielecki, A. Tyszka, Dał nam Przykład Bonaparte. Wspomnienia i relacje żołnierzy polskich 1796-1815, tom 1, Kraków 1984 r., str. 44-45

 

A. Oceń wiarygodność autora.

B. Przedstaw uwarunkowania szybkiego formowania się legionów polskich.

C. Na podstawie źródła i wiedzy pozaźródłowej wyjaśnij źródła entuzjazmu Polaków wobec legionów.